III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

Dzisiejsza niedziela oraz Liturgia Słowa przybliżają nas coraz bardziej do tajemnicy Zmartwychwstania Pana Jezusa. Obraz Pana Jezusa z usłyszanej Ewangelii odbiega od tego wizerunku, jaki często się nam pokazuje: Pan Jezus Miłosierny, kochający każdego człowieka, delikatny, czuły, troskliwy… i nagle słyszymy: „Sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni.”

Ta Ewangelia nasuwa nam refleksję, że obecny stan, zarówno Kościoła, głównie w wymiarze duchowym, to świetny moment, by Pan Jezus przyszedł, uczynił sobie taki konkretny bicz i zrobił porządek z tym, co się dzieje wokół nas. Kto z nas tak nie myśli? Ile razy wy, wierni troszczący się o dobro w Kościele, narzekacie na ten stan. My kapłani nie myślimy wcale inaczej. Coraz więcej jest głosów mówiących, by taki „Boży bicz” przyszedł nie tylko na cały Kościół, ale również na zdemoralizowaną ludzkość. Dziś w świecie niestety nie ma już autorytetów, które mogłyby przemawiać w naszym imieniu, tym którym jeszcze zależałoby na dobru. Brakuje konkretnych głosów rozsądku, przewodników Bożych, ludzi odważnych, którzy poprowadziliby Kościół i świat naprzód.

Problem polega jednak na czymś innym. Skupiamy się często na tym, jak wyczyścić Kościół i świat od zła. Przyznajcie sami moi Drodzy, że jest w nas często taka pokusa, żeby – tak jak prosił prorok Eliasz – ogień spadł z nieba i pochłonął całe zło. Natomiast Pan Jezus powiedział o tym na innym miejscu w przypowieści, żeby nie zrywać chwastu, by przypadkiem nie uszkodzić też pszenicy. Jeszcze inny problem to ten, że często tzw. „doskonałe recepty/pomysły na Kościół” mają ci, którzy nie posiadają fundamentalnej wiedzy religijnej. Samo stwierdzenie „bo mi się tak wydaje” to za mało, by móc się wypowiedzieć w konkretnej kwestii teologicznej. (To tak jak mówić maszyniście jak ma prowadzić pociąg)

Tak naprawdę nikt z nas nie ma prawa „bawić się” Bożym biczem, wypędzać tu lub tam. Naszym zadaniem jest wiernie trwać na straży swojej wiary i modlić się i ofiarowywać za tych, którym tego brak. Pan Bóg chce uratować i zbawić każde swoje dziecko, zwłaszcza to, które jest poza Kościołem i nie chce słyszeć o Bogu. To, które jest poranione, skrzywdzone przez innych i często nie wie czym jest prawdziwa miłość.

My z kolei mamy dawać dobry przykład innym, bez zbędnego oceniania, osądzania, a nawet odrzucania. Ponadto, Bóg zostawił nam jeszcze 10 Przykazań, które są dla nas ważnymi drogowskazami. Skupiajmy się bardziej na tym, jak ich przestrzegać każdego dnia, zamiast zastanawiać się nad tym, kto nadaje się do Kościoła, a kto nie. Jeśli nie będziemy robić z naszej duszy targowiska grzechu, to wtedy pokażemy Panu Jezusowi naszą prawdziwą gorliwość o zbawienie siebie i innych.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*