XIII Niedziela Zwykła

Wolność jest jednym z najcenniejszych darów, jakie otrzymaliśmy od Boga. Ona nas upodabnia do Niego. Wszystko jednak sprowadza się do właściwego jej wykorzystania. Jeśli zostaje źle wykorzystana, tracimy ją, a jej odzyskanie często staje się, po ludzku sądząc, niemożliwe.

 

Człowiek wolny posiada skrzydła i może się dzięki nim wzbić na dużą wysokość, zyskuje w ten sposób coraz większą przestrzeń wolności. Jeśli jednak źle wykorzysta skrzydła wolności, to je uszkodzi i wtedy zostanie mu ziemia pod stopami. Nie będzie w stanie wzbić się w niebo, a przez to pozostanie w zasięgu wielu wrogów, którzy urządzają na niego polowanie.

 

Wielu zostaje zniewolonych, by z tej niewoli mogli żyć inni. To są nałogi: alkohol, tytoń, narkotyki, media, telefony – rzeczy, z których żyją producenci i sprzedawcy. To są uzależnienia od ludzi bogatych, mocnych, mających władzę. Na wszystkich uzależnieniach inni zarabiają. Zależy im więc na tym, by uzależnionych było wielu – im więcej, tym większe zyski.

 

Refleksja nad wolnością winna uwzględniać te mechanizmy współczesnego świata. Trzeba wiedzieć, komu zależy na moim zniewoleniu i jaki ma cel, gdy zniewala.

 

Święty Paweł pisze: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5,1). On bowiem przyniósł moc potrzebną do zerwania wszystkich zniewalających linek, jakimi posługują się ci, którzy ograniczają wolność.

 

Syn Boga przybył na ziemię, by przywrócić wolność wszystkim zniewolonym. Może to uczynić przy pomocy łaski, która daje człowiekowi moc, by zerwał ze zniewoleniem, i może to uczynić, zabierając zniewolonego do domu Ojca.

 

To drugie rozwiązanie dokonuje się przez śmierć. Bóg jednak szanuje wolność człowieka do tego stopnia, że nawet w godzinie śmierci pyta, czy zależy mu na wolności, czy chce zostać na linkach zła, które się nim posługiwało. Takie pytanie w sercu usłyszał dobry łotr, gdy wisiał na krzyżu obok Jezusa. On skorzystał z szansy odzyskania wolności. Drugi łotr nie usłyszał tego pytania i uparł się, by pozostać w więzach niewoli. Jego przyszłość jest nam nieznana.

 

Żyjemy w świecie wielu zniewoleń. Jedne są jawne, inne znane tylko zniewolonemu. Słowa Pawła o wolności, którą przyniósł Chrystus, są pełne nadziei. Komu na niej zależy, skorzysta z szansy życia w świecie wolności już tu, na ziemi. Można bowiem być zewnętrznie zniewolonym przez układy i sytuacje, przez otoczenie i prawo, ale zachować wolność ducha i mieć skrzydła wolności mocne, by szybować ponad to, co decyduje o zniewoleniu zewnętrznym. Mówi o tym Jezus, który przybity do krzyża, czyli zewnętrznie zniewolony, duchowo był wolny i potrafił tego swego wolnego ducha oddać w ręce Ojca. To wielka tajemnica Ewangelii.

 

Kto dziś chce wiedzieć, o czym mówi Ewangelia, winien się zatrzymać nad tajemnicą wolności. Ona dziś jest nagłaśniana i niestety nadużywana. Ten, kto się spotyka z Chrystusem, poznaje jej smak i wartość. Błogosławieni, którzy umieją wykorzystać wolność tak, jak tego oczekuje Bóg.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*